czwartek, 27 sierpnia 2015

''W szponach mrozu'' Richelle Mead

Tytuł oryginału: Frostbite
Seria: Akademia wampirów #2
Tłumaczenie: Monika Gajdzińska
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Liczba stron: 328
Data wydania: 16 czerwca 2010
Nazywam się Rose Hathaway. Mam siedemnaście lat i szkolę się w ochronie wampirów i zabijaniu strzyg. Jestem beznadziejnie zakochana w niewłaściwym mężczyźnie, a moja najlepsza przyjaciółka wykazuje zdolności magiczne, które mogą doprowadzić ją do obłędu. 
Cóż, nikt nie powiedział, że szkoła średnia to bułka z masłem.

Zuchwały atak strzyg na szanowaną rodzinę morojów wstrząsnął uczniami Akademii. Nadchodzi przerwa świąteczna i by zapomnieć o tragedii, wszyscy wyruszają do luksusowego kurortu narciarskiego. Rose jednak trudno myśleć o wakacjach. Do grona nauczycieli dołączyła legendarna strażniczka… jej matka. Na domiar złego Dymitr interesuje się inną kobietą, Mason nie ukrywa, że z chęcią zamieniłby przyjaźń na coś więcej, a tajemniczy i arogancki nieznajomy wpada na dziewczynę częściej, niżby sobie życzyła.
Pośród sennych zimowych krajobrazów kryje się jednak niebezpieczeństwo. Czy Rose zdoła w porę je dostrzec?

          Pod koniec kwietnia postanowiłam odświeżyć sobie jedną z moich ulubionych serii, czyli Akademię wampirów. Ostatecznie wyszło na to, że przeczytałam tylko pierwszą część [recenzja], a na drugą zabrakło mi i czasu i chęci. Ale pod koniec wakacji zawzięłam się i postanowiłam przeczytać W szponach mrozu. I tak się również stało.

''Ostatecznie reguły są po to, by je łamać.''

         Druga część Akademii wampirów już od pierwszych stron wrzuca czytelnika w wir wydarzeń. Nie ma czasu na długie opisywanie sytuacji, w której aktualnie znajduje się główna bohaterka. Autorka wszystko zwięźle tłumaczy w prologu, nie marnując później czasu i miejsca w rozdziałach. Spodobało mi się to bardzo, bo i po co przez połowę książki przypominać czytelnikowi, co działo się w poprzednim tomie? Na dodatek zdążyłam już zapomnieć jak dobrze i szybko czyta się twórczość pani Mead. Nie wiem, co ma w sobie jej styl, ale prawda jest taka, że jej książki czyta się lekko, kompletnie nie zauważając mijającego czasu.

''Jak możesz nie wiedzieć gdzie jest serce? Tyle ich przecież złamałaś...''

         Rose coraz bardziej zaczyna się zmieniać. Nie jest już tą samą impulsywną, buntowniczą nastolatką jak jeszcze w poprzedniej części. Owszem, nie wyzbyła się całkowicie tych cech, bo to właśnie w nich tkwi jej urok, ale widać, że stała się bardziej odpowiedzialna i rozsądniejsza (na tyle na ile to możliwe w jej wydaniu). Jak łatwo się domyślić to wszystko za sprawą Dymitra. To wpływ jaki wywiera na Rose sprawia, ze coraz bardziej się ona zmienia. Do samego Dymitra mam podejście czysto neutralne. Ani nie pałam do niego sympatią ani antypatią. Po prostu jest. Natomiast w tej części doszedł jeden z moich ulubionych (jeśli nie ulubiony) bohaterów z tej serii. Adrian. Mój kochany wiecznie arogancki i pewny siebie Adrian. Może i w W szponach mrozu nie odegrał znaczącej roli, ale w kolejnych częściach będzie go (na moje szczęście) o wiele więcej. Już nie mogę się doczekać!

''Pomyślałam, że nie można się zmusić do miłości. Albo jest, albo jej nie ma. Jeśli nie, trzeba umieć się do tego przyznać. A kiedy się kogoś kocha, należy robić wszystko, żeby ten ktoś był szczęśliwy.''

          Wątek miłosny trwa dalej w najlepsze. Rose i Dymitr krążą wokół siebie, ale żadne z nich nie posiada wystarczająco dużo odwagi, by się zbliżyć do drugiego. Dodatkowo pojawiła się kolejna nowa przeszkoda, trzecia już. Pierwszą była oczywista różnica wiekowa, która to nie jest znowu taka straszna (mam tu na myśli Percy i Alexi'ego z Dziwnej i pięknej historii o Precy Parker, gdzie różnica wiekowa wynosiła, jeśli dobrze pamiętam, aż szesnaście lat). Drugą to, że Dymitr jest mentorem, nauczycielem Rose. A trzecia? Mianowicie pojawiła się jedna nowa kobieta, której to intencje względem Dymitra nie są czysto przyjacielskie. O tak, działo się. I wierzcie mi na słowo; nie chcielibyście mieć do czynienia z zazdrosną Rose. Zazdrosna Rose, równa się zgryźliwa i złośliwa Rose. Oraz, co najgorsze, z zazdrości Rose znowu zaczęła popełniać głupstwa i nieprzemyślane decyzje. A wiadomo do czego to prowadzi.

''Zazdrość sprawia, że wygadujemy najróżniejsze głupstwa.''

          Książka pomimo swojej niewielkiej objętości i ogromu akcji nie wydaje się streszczeniem, wprost przeciwnie; autorka opisuje wszystko może i bez zbędnych szczegółów, ale za to treściwie i tak aby wszystko dobrze zrozumieć, w końcu nie jest to jakieś arcydzieło światowej literatury, z zwykła powieść młodzieżowa z domieszką fantastyki i romansu. Wiem, że sam główny wątek - wątek wampirzy - może się wielu osobą nie spodobać, ale naprawdę warto sięgnąć po tą serię, chociażby by odpocząć po bardziej wymagającej lekturze lub zrelaksować się po ciężkim dniu.

8/10


Seria Akademia Wampirów
Akademia wampirów - W szponach mrozu - Pocałunek cienia - Przysięga krwi - W mocy ducha - Ostatnie poświęcenie

24 komentarze:

  1. W wolnej chwili postaram się sięgnąć po tę książkę, ponieważ intryguje mnie juz od dawna, a coś mi się zdaję, że będzie warto :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza część czeka już na mnie na półce i chyba zabiorę się za nią jak najszybciej ;D

    http://thebookishcity.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Intryguje mnie ta ksiażka. Chyba muszę jak najprędzej zdobyć pierwszą część

    Pozdrawiam
    Blog książkoholiczki

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wreszcie sprawić sobie całą serię, pamiętam gdy kilka lat temu uwielbiałam tę serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na początku nie byłam przekonana co do Akademii Wampirów, ale po Twojej recenzji z chęcią po nią sięgnę.
    Pozdrawiam.
    http://miedzy--stronami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja przyjaciółka dosłownie próbuje mnie zmusić do tej serii, ale nie jestem tak przekonana. Nie lubię wampirów i tragicznie zakochanych nastolatek, chociaż muszę przyznać, ze troszeńkę zachęciłaś mnie do tej serii swoją recenzją.
    Buziaki!
    www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam trzy pierwsze tomy, strzeliłam focha na zakończenie "Pocałunku cienia" i zobaczymy, co będzie dalej :)
    nieuleczalnyksiazkoholizm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Wampiry, zakochanie… Niestety nie mój klimat.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam zamiaru czytać tej serii. Raczej nie czytam już książek o wampirach itp :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wampiry chyba na razie mi się przejadły, ale będę pamiętać o tej książce, bo może za jakiś czas po nią sięgnę ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na razie przeczytałam tylko 1 tom i mi się spodobał, dlatego mam nadzieję, że uda mi się dorwać kolejne części :)
    dobraksiazka1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam całą serię ♥ Jest naprawdę dopracowana i żal mi, że mam ją już za sobą :/ Jeśli chodzi o ten wątek wampirzy, to bardzo mi się on spodobał, mimo że na ogół stronię od takich z daleka ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś niespecjalnie ciągnie mnie do Akademii wampirów... choć może kiedyś jeszcze przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam, mam już za sobą całą serię Akademii Wampirów i akurat tą część bardzo dobrze wspominam, może dlatego, że tam po raz pierwszy pojawia się Adrian :)

    http://diamentowe-slowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszyscy tak zachwalają tę serię, więc już od jakiegoś czasu mam ją w planach :). Skoro wciągająca i przyjemna - czemu nie?
    A nóż widelec się przekonam do wampirzej literatury :D.
    A takie krótkie, treściwe streszczenie (wow, jaka gra słów xD) w prologu to świetne rozwiązanie dla wielu książek, w których autorzy jednak wszystko przypominają już na kartach powieści.
    City of Dreaming Books

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja pamiętam, że Dymitra zawsze darzyłam sympatią. Uwielbiałam tego bohatera :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od jakiegoś czasu nie sięgam już po historie o wampirach, gdyż zwyczajnie przestałam się nimi interesować. Ale jeśli kiedyś wróci mi na nie ochota, na pewno sięgnę po "Akademię Wampirów". :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powiem tak : Połączenie słów: wampir i miłość w moim przypadku skreśla już tą książkę. Nie wiem czemu ale po ukazaniu się tego całego Zmierzchu książki o wampirach którzy nijak nie przypominają Drakuli wyrastają jak grzyby po deszczu. Chyba wolę zostać przy klasyku ...

    Mój kawałek internetu

    OdpowiedzUsuń
  19. Poluje na tą część już drugi miesiąc i ciągle mi ją ktoś wypożycza w bibliotece! Musze ją w końcu dorwać, mam na nią wielką ochote! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy dotąd nie miałam do czynienia z "Akademią wampirów", a w sumie szkoda, bo wbrew temu całemu boomowi na wampiry nadal lubię tę tematykę. Poza tym, słyszałam o tej serii już sporo dobrej opinii, Twoja jest jedną z nich. Nie mam pojęcia, czy znajdę te książki u siebie w bibliotece, ale może kiedyś zaryzykuję i kupię w księgarni pierwszy tom. Coś mi się wydaje, że to będzie jedna z tych serii, dla których przepadam i nie potrafię potem wrócić do rzeczywistego świata.
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej! Nominowałam Cię do Przysłowiowego TAG'u Książkowego na moim blogu: http://thebookishcity.blogspot.com/2015/08/przysowiowy-book-tag.html
    Pozdrawiam i mam nadzieję, że przyjmiesz nominację ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakoś nigdy nie miałam ochoty na tę serię, choć słyszałam, że jest całkiem niezła.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie wiem czy sięgnę po tę książkę, bo ostatnio mam już dosyć wampirów. :)

    http://recenzandia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj, kiedyś uwielbiałam tę serię... Nie pamiętam już jakie emocje obudziła we mnie ta konkretna część, ale ogół mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki wielkie za każdy komentarz, zwłaszcza taki, który nie składa się wyłącznie z np. ''Mam w planach'', ''Może przeczytam''. Każdy motywuje mnie do dalszego starania się i wkładania coraz więcej pracy i siebie w to co piszę :)

PS: Nie odpowiadam na komentarze typu: ''Obserwacja za obserwację?"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...