Tytuł oryginału: Vampire Academy
Tłumaczenie: Monika Gajdzińska
Seria: Akademia wampirów #1
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 336
Data wydania: 10 lutego 2010
|
Tylko najlepszy przyjaciel może ocalić ci życie. Zwłaszcza jeśli twój wróg jest nieśmiertelny.
W akademii imienia świętego Władimira wampiry - moroje - uczą się używania swoich nadprzyrodzonych mocy. Dampir, w których żyłach płynie krew wampirów i ludzi, są ich opiekunami. Posępne mury szkoły kryją jednak wiele tajemnic. Lissie z arystokratycznego rodu morojów grozi niebezpieczeństwo. czy dampirka Rose, połączona z nią telepatyczną więzią, zdoła ochronić przyjaciółkę?
''Największe rewolucje odbywają się w ciszy i w cieniu.''
Dlaczego w Akademii wampirów tytułowe wampiry mi nie przeszkadzały, ba, dlaczego nawet je polubiłam? Prawdę pisząc, nie wiem. Chyba po prostu spodobał mi się sposób, w jaki przedstawiła je autorka. Są tutaj moroje - śmiertelne wampiry, które są ''dobre'', nikogo nie zabijają, sprawują moce różnych żywiołów. Są też dampiry - potomkowie morojów i ludzi, nie pijący krwi, szkolący się, by bronić wampirów czystej krwi. Oraz ten ostatni, najgorszy gatunek, strzygi - nieśmiertelne wampiry pozbawione duszy i człowieczeństwa, które żyją tylko po to, by zabijać. Polubiłam tą kreację. Nie były to kolejne wampirki typu Zmierzch, z melancholijnym spojrzeniem, błyszczący się w słońcu i pijący krew zwierząt.
''Ludzie, którzy są szaleni rzadko zastanawiają się nad tym, czy są szaleni.''
Niewiele głównych bohaterek może się poszczycić tym, że je szczerze polubiłam. Zdecydowana większość jest mi obojętna albo dla odmiany mnie irytuje. Rose, jednak polubiłam. Należy właśnie do tego niewielkiej garstki głównych bohaterek, które uwielbiam. Sarkastyczna, bezczelna, odważna i z niebanalnym poczuciem humoru. Wszystkie te cechy idealnie opisują Rose, jednakże nie ją jedyne. Przywiązanie, poczucie obowiązku i oddanie względem Lissy jest widoczne gołym okiem, już w pierwszym rozdziale. Zrobiłaby wszystko, aby chronić swoją przyjaciółkę. To właśnie te cechy cenię w niej najbardziej. Jeśli natomiast chodzi o samą Lissę, to cóż, nie zapałałam do niej ani specjalną sympatią, ani antypatią, ale jednocześnie nie była mi obojętna - za wielki wpływ miała na mnie Rose, by tak mogło się stać.
''- Uważasz, że jestem ładna?
Patrzył na mnie z powagą.
- Jesteś piękna.
- Piękna?
- Tak bardzo, że czasem mnie to boli.''
Jak wiadomo nie mogłoby się obejść bez wątka miłosnego. W Akademii wampirów ten wątek jak dla mnie został minimalnie niedopracowany. Brakowało mi tej początkowej ''chemii'' pomiędzy Rose i Dymitrem. Po prostu czułam, że Rose za szybko przyznała się do swoich prawdziwych uczuć. Chociaż z drugiej strony, może to właśnie jej bezpośredniość tutaj mi nie pasowała. Kto wie. Owszem później (mam na myśli końcowe rozdziały) już wszystko grało, ale ten start nieco odjął świetności. Sam Dymitr trochę mnie rozczarował. Nie, że mam coś do Rosjanów (przynajmniej nie w książkach), jednak jego kreacja odbiegała od tego, czego się po nim spodziewałam. Równie szybko dał się ponieść uczuciom, chociaż nie był już nastolatkiem i hormony już tak bardzo w nim nie buzowały. No, ale cóż ja mogę powiedzieć, skoro w grę wchodzi prawdziwa miłość? ;)
''Często nie siła, a doświadczenie decyduje o zwycięstwie.''
Pani Mead ma świetny styl pisania. Lekki, przystępny, ale w innych sposób niż reszta autorek z gatunku, do którego należy Akademia wampirów. Doskonale wie, czego adresaci książki chcą, a że jest to młodzież młodsza lub starsza, oznacza to niedługie opisy, żwawą akcję i dużą dawką poczucia humoru. Ostatecznie wychodzi na to, że Akademia wampirów nie jest długa, zaledwie niecałe trzysta czterdzieści stron, ale nie sposób się nudzić przy jej lekturze. Rose też jest świetną narratorką, jej sarkastyczne uwagi w myślach lub na głos dodają jeszcze więcej komizmu, ale to wcale nie oznacza, że to jest jakaś komedia. W przeciwieństwie do swojej ekranizacji, Akademia wampirów nie należy do żadnych parodii, czy innych tego rodzaju. Humor jest tu zachowany w dobrym guście.
''Dawno temu zawarłam układ z Bogiem. Obiecałam mu wiarę, pod warunkiem, że pozwoli mi pospać dłużej w niedzielne poranki.''
To chyba na tyle z moich przemyśleń. Książka okazała się tak samo dobra, jak wtedy, gdy czytałam ją po raz pierwszy, czyli niemal równe trzy lata temu. Nawet ocena jest taka, jak i wtedy. Nic dodać, nic ująć; Akademia wampirów pomimo swej tematyki bardzo mi się spodobała. Z główną bohaterką chętnie bym się zaprzyjaźniła, w niektórych momentach pękałam ze śmiechu, a wątek miłosny, chociaż z początku nieco niedopracowany, ostatecznie przypadł mi do gustu (pomimo nawet różnicy wiekowej). Oby dalsza część serii była taka dobra, jak ją sobie zapamiętałam.
8/10
Wyzwania:
Przeczytam tyle ile mam wzrostu (+2cm)
Paranormal Romance
Klucznik (Dziewczęta i kobiety)
Uwielbiam całą serię! :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ta trylogia jest warta przeczytania. Przede mną jeszcze Kroniki Krwi :))
Przypomniałaś mi, że utknęłam na drugim tomie i muszę się zabrać za trzeci. Bardzo mi się podoba ;))
OdpowiedzUsuńChyba sięgnę po tę serię, jednak nie wiem czy tak szybko. Podobnie, jak ty, mam pewien uraz do wampirów.
OdpowiedzUsuńMusze w końcu siegnąć po akademie tylko szukam 1 tomu w tym starym(nie filmowym) wydaniu,jak nigdzie nie bedzie to kupie w filmowej ale eh,wolałabym nie :( Recenzja jak zawsze świetna :D Pozdrawiam,Julka
OdpowiedzUsuńNie interesuję się tematyką wampirów, a po zmierzchu wręcz mi zbrzydła, ale mam zamiar sięgnąć po „Akademię...”, bo skoro właśnie w niej wampiry nie są w niej takie straszne, to może, może... ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście lubię tematykę wampirów, jednakże tej serii nie czytałam :) Może po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńLubię tematykę paranormalną. Nie wiem dlaczego akurat "Zmierzch" ją prezentuje, bo jak słyszę tą nazwę od razu się krzywię , tak bardzo jej nie lubię. Akademia jest świetna, no oprócz końcówki... a to już zależy od tego kogo bardziej polubisz w tej serii :))
OdpowiedzUsuńKocham tą serie❤
OdpowiedzUsuńKupiłam wczoraj na targach i nie mogę się doczekać, aby po nią sięgnąć :) Od daaawna na nią poluję!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: bookocholic.blogspot.com
Zgadzam się z twoją opinią. Wątek miłośny az tak bardzo mnie nie porwał, dużo bardziej wolę Adriana. Na mnie również Rose wywarła spore wrażenie i uważam ją za jedną z moich ulubionych głównych bohaterek książkowych. Niestety cała seria już za mną, jednak nadal pamiętam jakie uczucia towarzyszyły mi podczas czytania.
OdpowiedzUsuńhttp://czytacznaczy-zyc-drugi-raz.blogspot.com
Tą książkę zawsze staram się dorwać ale jakoś nie po drodze mi wydawać na nią sporo kaski :/
OdpowiedzUsuńJak znajdę jakoś taniej to na pewno sięgnę :D
Książka okazała się dla mnie sporym zaskoczeniem :D Zabierając się za nią oczekiwałam lekkiego młodzieżowego czytadła, które nie zapadnie mi na długo w pamięć. Jakże się pomyliła :P Każdy tom zostawił po sobie spory niedosyt :D Teraz nie mogę się doczekać kiedy kolejny wpadnie w moje ręce. Niestety kolejka zapisanych osób w bibliotece jest dość spora do każdego z nich :P
OdpowiedzUsuńpodobnie jak ty, wampiry w książkach to coś co omijam szerokim łukiem, ale ''Akademia Wampirów'' mnie woła i mam na nią ochotę. Po twojej recenzji jeszcze bardziej ;D
OdpowiedzUsuńNiestety kompletnie nie dla mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńCzasami ciągnie mnie do tej serii, ale potem przypominam sobie, że to przecież o wampirach :D
OdpowiedzUsuńlove-ksiazki.blogspot.com
Kocham tę serię chociaż ostatni tom mnie rozczarował, mimo to jest to jedna z moich ulubionych i często do niej wracam więc bardzo sie cieszę, że Ci się spodobała :D
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkoweimperium-recenzje.blogspot.com/
Niemal wszyscy wychwalają tę książkę, a mnie nadal nic nie przekonuje do jej przeczytania... I te wampiry... Naprawdę nie lubię powieści o wampirach, chyba tylko to mnie tak strasznie odpycha. Jednakże bezczelna Rose stanowi kontrast - tylko zachęca mnie do przeczytania... Uwielbiam takie bohaterki. :) Cóż, może kiedyś zapoznam się z treścią "Akademii wampirów" :)
OdpowiedzUsuńPolecę mojej siostrze, ona lubi takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńKupiłam na tronie wydawnictwa za 10 zl i nie mogę się doczekać,kiedy ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://fluff-my-life-my-amazing-story.blogspot.com/
Uwielbiam Rose więc i ja chętnie bym się z nią zaprzyjaźniła. Co do recenzji, to nic dodać, nic ująć - myślę, że idealnie zachęciłaś do przeczytania AW osoby, które mają ją jeszcze przed sobą ^^
OdpowiedzUsuńKochana Ann, nie wiem, czy zapomniałaś, czy jesteś bardzo zajęta, ale na wszelki wypadek przypominam o TOP5 blogerów - to już ostatni nasz wspólny temat i obiecuję, że więcej męczyć cię nie będę :D
Może w końcu czas jej poszukać? :D
OdpowiedzUsuńOj, ja długo nie zabierałam się za tę serię, właśnie ze względu na to, że książką o wampirach. A potem przyjaciółka złapała fazę i mnie zaraziła i pokochałam to. <3 Świetna recenzja, jednak przecinki.. XD
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona seria <3 Szkoda, że film tak sknocili...
OdpowiedzUsuńOsobiście ja też unikam tematyki wampirów i tylko w książkach K. Sparks jestem w stanie o nich czytać. Więc po książkę nie sięgnę.... Po prostu poza serią Miłość na kołku nie jestem w stanie podchodzić optymistycznie w najbliższym czasie do książek o wampirach - za dużo tego ^^
OdpowiedzUsuńNieustannie mam w planach :D
OdpowiedzUsuńoglądałam film, który nie zbyt mnie przekonał, wiec odpuszczę sobie książkę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ją w planach. Ale na tyle odległych że trwa to od dłuższego czasu i ciągle to odwlekam...
OdpowiedzUsuńpokolenie-zaczytanych.blogspot.com
Lubię książki Richelle Mead. Podoba mi się jak ona pisze. Serię Akademia wampirów staram się teraz czytać, ale nie mam swoich tomów, tylko muszę wypożyczać je z biblioteki, więc aby ją dokończyć zajmie mi to sporo czasu. Pierwsza część była super i kolejne są też dobre :)
OdpowiedzUsuńkompletuje sobie tę serię :) Mam już 3 części :) Jak zbiorę wszystkie to wtedy przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMusze w koncu dorwać tą książke i ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJest ona w 100% w moich klimatach :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie Inna
happy1forever.blogspot.com
Czytałam ją dwa razy i teraz myślę nad odświeżeniem sobie całej serii. Choć nie wiem, bo znowu wypłaczę sobie oczy przy 3 tomie :c
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/
Seria jest niesamowita, ale ja popełniłam zasadniczy błąd wypożyczając z biblioteki tomy, które były dostępne i nie czytałam jej w odpowiedniej kolejności, więc sama siebie obrzucałam spojlerami ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie zabrać się za tą serię :D
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie miałam ochoty na tę serię, nawet wtedy, gdy miałam "fazę" na wampiry ;) Sama nie wiem czemu :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńhttp://myslamipisane.blogspot.com/2015/04/liebster-blog-award-po-raz-trzeci.html
Dokładnie rozumiem Twoją awersję w stosunku do tego typu powieści. Sama miałam ich swojego czasu dość, a AW udowodniła mi, że istnieją jeszcze autorzy, którzy potrafią podejść do tematu w całkiem oryginalny sposób.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą serię :)
OdpowiedzUsuńAutorka bardzo dobrze włada długopisem :)
Szkoda tylko że w filmie dymitrii jest taki stary i beznadziejny xD
Jedna z moich ulubioncyh serii, Rose jest świetną bohaterką <3 Mimo, że obecnie rzadko czytam serie o wampirach, to Richelle Mead udowadnia, że nie wszytko musi być jak Zmierzch ;)
OdpowiedzUsuń