wtorek, 21 kwietnia 2015

''Miasto Kości'' Cassandra Clare


Tytuł oryginału: City of Bones.
The Mortal Instruments - Book One
Tłumacz: Anna Reszka
Seria: Dary Anioła #1
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 512
Data wydania: 14 sierpnia 2013
Tysiące lat temu, Anioł Razjel zmieszał swoją krew z krwią mężczyzn i stworzył rasę Nephilim, pół ludzi, pół aniołów. Mieszańcy człowieka i anioła przebywają wśród nas, ukryci, ale wciąż obecni, są naszą niewidzialną ochroną. Nazywają ich Nocnymi Łowcami. Nocni Łowcy przestrzegają praw ustanowionych w Szarej Księdze, nadanych im przez Razjela.

Ich zadaniem jest chronić nasz świat przed pasożytami, zwanymi demonami, które podróżują między światami, niszcząc wszystko na swej drodze. Ich zadaniem jest również utrzymanie pokoju między walczącymi mieszkańcami podziemnego świata, krzyżówkami człowieka i demona, znanymi jako wilkołaki, wampiry, czarodzieje i wróżki. W swoich obowiązkach są wspomagani przez tajemniczych Cichych Braci. Cisi Bracia mają zaszyte oczy i usta i rządzą Miastem Kości, nekropolią znajdującą się pod ulicami Manhattanu, w której leżą zmarli Łowcy. Cisi Bracia prowadzą archiwa wszystkich Łowców Cieni, jacy kiedykolwiek żyli. Strzegą również trzech boskich przedmiotów, które anioł Razjel powierzył swoim dzieciom. Jednym z nich jest Miecz. Drugim Lustro. Trzecim Kielich.

Od tysięcy lat Cisi Bracia strzegli boskich przedmiotów. I było tak aż do Powstania, wojny domowej, pod przywództwem zbuntowanego Łowcy, Valentine’a, który niemal na zawsze zniszczył tajemny świat Łowców. I mimo że od śmierci Valentine’a minęło wiele lat, rany, jakie zostawił, nigdy się nie zabliźniły. Od Powstania minęło piętnaście lat. Jest upalny sierpień w tętniącym życiem Nowym Jorku. W podziemnym świecie szerzy się wieść, że Valentine powrócił na czele armii wyklętych. A Kielich zaginął…
//LC


''Kochać to niszczyć, a być kochanym to być niszczonym.''

Dary Anioła – seria, którą swego czasu po prostu ubóstwiałam, której wątek miłosny najpierw dał mi nadzieję, potem złamał serce, by ostatecznie skleić je na nowo. Seria, którą zapamiętam i będę dalej kochać, nie ważne jak się skończy. Ostatnio postanowiłam, że odświeżę sobie pamięć i sięgnęłam po pierwszą część Darów Anioła niosącą tytuł (jak zapewne wszyscy wiedzą, no ale nie zaszkodzi przypomnieć) Miasto Kości.

''Wiesz jakie jest najgorsze uczucie, jakie mogę sobie wyobrazić? Nie ufać osobie, którą się kocha najbardziej na świecie.''

Pani Clare jest mistrzynią komplikacji i arcymistrzynią logicznego wychodzenia z nich. Kto miał okazję spotkać się z jej twórczością to wie, o co mi chodzi. Ale nawet reszta może sobie to wyobrazić. Świat jaki stworzyła jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, tak jak i historia, która do schematycznych zdecydowanie nie należy. Chociaż tutaj możecie się spierać, bo przecież wampiry, wilkołaki, demony, czy nawet ludzie, którzy chcą ich wszystkich załatwić to już było. Główna bohaterka zakochująca się w przystojnym głównym bohaterze to też nie jest nowość. Ale tutaj nie chodzi mi tylko o świat przedstawiony, czy o uczucia kluczowych postaci. Chodzi mi o to, co pani Clare z nimi robi, jakież to nowe i coraz bardziej zawiłe komplikacje wymyśla z każdym kolejnym rozdziałem. To jest tutaj tym, co sprawia, że Miasto Kości pomimo swojej pozornie utartej tematyki wybija się ponad wszelkie inne historie.

''Może Bóg istnieje, a może nie. Tak czy inaczej, jesteśmy zdani na siebie.''

Jak można łatwo się domyślić również dołączyłam do fanclubu Jace'a. No dajecie spokój, to chyba niemożliwe, by go nie polubić (ew. pokochać). Trzeba to przyznać: tych aroganckich głównych bohaterów zawsze się woli od tych pozbawionych charakterku. A Jace właśnie taki jest. Jego poczucie humoru potrafiłoby roznieść w pył  ponurość lub powagę każdej sytuacji, a pewność siebie jest wręcz nie do wzruszenia. Takiego to można albo kochać albo nienawidzić, a ja należę zdecydowanie do tej pierwszej kategorii. Przechodząc jednak do Clary. Nie poświęcę jej szczególnie dużo czasu. Ani jej nie znienawidziłam, ani jakoś specjalnie polubiłam. Tak jak wszystkie postacie miała dobrze zarysowaną osobowość, swój własny charakter, ale sama w sobie nie wywołała we mnie głębszych uczuć (w przeciwieństwie do Jace'a). Jedyne co muszę przyznać to, to, że polubiłam jej sarkazm, ale to by było na tyle.

''Połowa twojej uwagi jest lepsza niż cała kogoś innego.''

Autorka nie skupia się na nieistotnych detalach tekstu, nie dodaje zbyt wiele ozdobień czy niepotrzebnych słów, ale mimo to wszystko opisuje szczegółowo w wyniku czego Miasto Kości liczy ponad pięćset stron i nie ma się wrażenia, że książka jest naciągana jak się tylko da (jak to jest np. w tej mojej opinii). Jednakże nie obeszło się bez drobnych minusów. W tym przypadku jednego. Mianowicie, czasami niektóre postacie ''trochę'' mnie irytowały. Clary, Simon, Isobell, Alec, Luke, nawet Jace... No, dobra chyba każdy mnie w jakimś stopniu, w pewnym momencie, minimalnie rozdrażnił. Ale zauważyłam to dopiero kiedy kończyłam czytać Miasto Kości po raz drugi, bo wcześniej to znaczy jakieś dwa lata temu, byłam tą książką aż zaślepiona, więc i bohaterzy wydawali mi się uosobieniem największych marzeń. Chociaż z drugiej strony, może po prostu mam jakieś gorsze dni...
''-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie?
-Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam.
-Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze.
-Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.''

Żeby tak krótko podsumować moją wypowiedź, napiszę tak: Miasto Kości, ogólnie rzecz biorąc cała seria Dary Anioła, w pełni zasłużyła sobie na swoją popularność i tysiące oddanych fanów, do których oczywiście się zaliczam. Pani Clare wie, co robi (albo pisze?), a wymyślony przez nią świat aż prosi się, by go poznać. 

9/10

Wyzwania:
Klucznik (Książka w książce)

32 komentarze:

  1. Ojeju, jeju, gdzie akapity?
    Nieważne napisałaś osobno.Brakuje też kilku przecinków.
    Również uwielbiam tę serię! <3 Słyszałaś najnowsze wieści? Dominic Sherwood, który grał w "Akademii Wampirów", zagra go! <3
    Super recenzja!

    Pozdrawiam,
    W.

    [przeklete-dusze]
    [w-papierowym-swiecie]

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka leży u mnie na półce i czeka aż się nad nią zlituję. Chyba muszę dać jej szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwotna trylogia faktycznie była dobrą serią młodzieżową. Dalsze tomy już mnie zawodziły, w większym lub mniejszym stopniu. Swego czasu też wielbiłam Jace'a, chociaż większość bohaterów serii darzyłam sympatią. Ostatni tom ogromnie mnie rozczarował i bardzo ciężko mi się go czytało - więc najpewiej po kolejne książki Clare nie sięgnę. Z racji faktu, że przeczytałam też prequel Darów, czyli Daibelskie maszyny śmiem twierdzić, że w dalszych jej powieściach raz po raz będą przewijały się utarte już schematy. A i tak Diabelskie maszyny wspominam dużo lepiej niż trzytomową doczepkę do Darów anioła...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak bardzo chcę poznać tę sagę :3
    Ale boję się, że jak się wkręcę, to z każdym kolejnym tomem będę się zawodzić :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Obejrzałam film i niespecjalnie ciągnie mnie do książek. Jeśli nadarzy się okazja, pewnie przeczytam. Ale zabiegać o tę serię raczej nie będę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana do LBA :))
    Szczegóły tutaj :
    http://ksiazkowa-mania.blogspot.com/2015/04/liebster-blog-award.html

    Pozdrawiam, Marlena :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam tę książkę i po recenzjach,jakie zdobywała spodziewałam się czegoś dużo lepszego, a niestety ledwo dotarłam do końca :(

    http://ksiazkoweimperium-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta seria jest świetna ! Nie przeczytałam jeszcze "Miasto niebiańskiego ognia" bo mam teraz masę innych książek do przeczytania :c Miałam tylko jedną wpadkę podczas czytania tej serii...Pomyliłam się i jako drugi tom przeczytałam "Miasto szkła" i nawet się nie spostrzegłam, że przeskoczyłam o jeden tom.

    http://ksiazkowa-mania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie pierwsze 3 tomy były ciekawe a później już było co raz gorzej. Nie potrzebnie tyle tomów...

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja nadal nie zaczęłam serii :( Wciąż tkwi na półce i nie mam pojęcia kiedy się za nią zabiorę, ale kiedyś na pewno :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Już od jakiegoś czasu mam wielką ochotę na tę serią i na razie czekam, aż ktoś w końcu odda pierwszą część do biblioteki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej,nominowałam Cię do TAGu :D
    http://karmeloweczytadla.blogspot.com/2015/04/reader-problems-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka czeka na półce a ja jakoś nie mogę się za nią zabrać :)
    pewnie przyczyną jest, że niestety oglądałamjjuż film

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie kończę czytać... jeżeli pozostałe części są równie dobre jak pierwsza to warto było zainwestować :-D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mogę się doczekać aż zacznę czytać, chociaż na razie nie mam za co kupić, ale strasznie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. W stu procentach się z tobą zgadzam. Clare jest świetną autorką, która stworzyła moją ulubioną serię książek. Ja również mam w planach odświeżyć sobie moje ukochane Dary Anioła.

    http://czytacznaczy-zyc-drugi-raz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś chciałam sięgnąć, ale zrezygnowałam i raczej nie zajrzę do tej serii. Choć ten cytat o odrzucaniu - ojej, widać, że w książce musi być dużo humoru ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam i powiem ci, że nie kocham Jace! Wow!
    Inny bohater skradł moje serce.
    W każdym razie świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam całą serię :)
    Teraz mi się tylko marzy, żeby mieć całą na swojej półce :D
    Przede mną Kroniki Bane'a. Mam nadzieję, że się na nich nie zawiodę :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam całą tę serię! Ale najbardziej podobała mi się 4 i 5 część :D

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  21. Książkę czytałam dawno temu, pamiętam, że bardzo mi się podobała :)
    Muszę w końcu skończyć czytać całą serie
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie do tej serii na razie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award, szczegóły na moim blogu:
    www.magicznerecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Genialna książka, jedna z moich ulubionych! W ogóle kocham styl pisania Cassandry - genialny! Moja ulubiona autorka tylko za mało pisze jak dla mnie xD

    OdpowiedzUsuń
  25. Byłam bliska obejrzenia filmu, ponieważ mój kochany Jamie i Lily w nim grają. Ale obiecałam sobie, że mimo tego jak bardzo mnie ciągnie do obejrzenia, nie zrobię tego. Nie złamię swojej zasady, "najpierw książka, później film" więc będę musiała jak najszybciej zabrać się za Dary Anioła. Choć tyle książek jest na liście przed nią Y.Y

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam tę serię ♥ Od początku jestem w niej zakochana. Myślę, że film był dobry,a le nie najlepszy. Czekam teraz na serial. Pewnie już słyszałaś, że Jace'a ma zagrać Dominic Sherwood ♥

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Sama nie wiem co mam napisać, zgadzam się ze wszystkim, kocham tą serię no i chyba tyle :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Doskonale rozumiem Twoje podekscytowanie, jest to moja ukochana seria Paranormal romance i często do niej wracam. Dopracowanie świata, kreacja postaci - to wszystko zachwyca. Uwielbiam czytać wszelkie dodatki, powtarzać sobie książki, czytać opowiadania. I tak kocham Jace'a. Niestety również przepadłam. Należę również do fanek Magnusa, od przeczytania brokat kojarzy mi się jedynie z nim! :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Czytalam bardzo dawno temu, ale nadal uwielbiam. Ciekawa jestem serialu, ktory ma powstac na podstawie ksiazki.

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam tą książkę <3
    Cytaty są po prostu przezabawne ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Cała seria jest bardzo fajna i liczę na to ,że Cassandra Clare wyda jeszcze jakąś trylogię,która tak porwie czytelników w tym i mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Całą serie po prostu uwielbiam. Kocham wszystkie tomu darów anioła. Już nie długo biorę się za diabelskie maszyny i mam nadzieje że również będą cudowne jak seria darów anioła. Cassandra Clare nie samowicie piszę jest to jedna z moich ulubionych autorek.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki wielkie za każdy komentarz, zwłaszcza taki, który nie składa się wyłącznie z np. ''Mam w planach'', ''Może przeczytam''. Każdy motywuje mnie do dalszego starania się i wkładania coraz więcej pracy i siebie w to co piszę :)

PS: Nie odpowiadam na komentarze typu: ''Obserwacja za obserwację?"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...