LC Tytuł oryginału: Multiversum Seria: Wszechświaty #1 Wydawnictwo: Dreams Liczba stron: 272 Data premiery: 20 sierpnia 2013 |
Alex mieszka w Mediolanie, a Jenny w Melbourne. Cienka nić od zawsze wiąże losy tych dwojga – telepatyczne rozmowy, które odbywają bez uprzedzenia, w stanie nieświadomości. Aż do chwili, gdy zdecydują się na spotkanie i odkrycie prawdy, która całkowicie zmieni ich egzystencję, niszcząc wszelkie pewniki świata, w którym żyją.
‘’Wszechświaty’’ kupiłam na ostatnich Targach Książek w Krakowie, po promocyjnej cenie 35zł (dla porównania cena z okładki wynosi 44,90zł). I mało tego zaraz po kupnie miałam okazję zdobyć autograf samego autora! Pierwszy autograf, pierwsze spotkanie z zagranicznym i sławnym autorem to coś. Przynajmniej dla mnie i jak mniemam dla wielu innych osób również. Nic, więc dziwnego, że do tej książki będę miała chyba już na zawsze jakiś sentyment.
Ale przechodząc do sedna. ‘’Wszechświaty’’ miałam w planie tak dawno, że niemal zupełnie o tej książce zapomniałam, jednak, kiedy pojawiły się wieści o przejeździe pana Patrignani do Polski moja chęć odżyła. Postanowiłam jednak poczekać jeszcze trochę i kupić sobie tą książkę dopiero na Targach (oczywiście mając nadzieję na jakąś zniżkę). Jednakże kiedy już miałam tą książkę w łapkach i zaczęłam ją czytać… no cóż, nie zachwyciła mnie zbytnio. Jeśli dobrze pamiętam przeczytałam pierwsze pięćdziesiąt stron i przerwałam, ponieważ aż tak mnie to zanudziło. Tak, początek jest jak dla mnie mało ciekawy. Prolog jeszcze całkiem całkiem, ale następne strony dłużyły mi się niemiłosiernie. Dlatego postanowiłam odłożyć ‘’Wszechświaty’’ na później. Owo ‘’później’’ nastąpiło dwa dni temu i… przepadłam.
Kiedy już przeboleje się te pierwsze siedemdziesiąt stron, akcja nagle zaczyna szybko przeć do przodu i nie zatrzymuje się ani na chwilę aż do końca książki. Następne kartki mijają jak z bicza strzelił i to nie jest wina tego, że ‘’Wszechświaty’’ mają mało stron, czy papier jest grubszy niż u zwykłej książki. Nie. To akcja tak wciąga, że nie da się wysiedzieć spokojnie nie dowiadując się uprzednio jak zakończył się ostatni rozdział. Sama teoria nieskończonej ilości Wszechświatów, jest niezwykle ciekawa i co tu dużo mówić, po prostu oryginalna. Podziwiam pana Patrignani, że potrafił to tak umiejętnie przedstawić, i że nie pomieszało mu się to wszystko w głowie, jak mi w niektórych momentach.
Ale przechodząc do sedna. ‘’Wszechświaty’’ miałam w planie tak dawno, że niemal zupełnie o tej książce zapomniałam, jednak, kiedy pojawiły się wieści o przejeździe pana Patrignani do Polski moja chęć odżyła. Postanowiłam jednak poczekać jeszcze trochę i kupić sobie tą książkę dopiero na Targach (oczywiście mając nadzieję na jakąś zniżkę). Jednakże kiedy już miałam tą książkę w łapkach i zaczęłam ją czytać… no cóż, nie zachwyciła mnie zbytnio. Jeśli dobrze pamiętam przeczytałam pierwsze pięćdziesiąt stron i przerwałam, ponieważ aż tak mnie to zanudziło. Tak, początek jest jak dla mnie mało ciekawy. Prolog jeszcze całkiem całkiem, ale następne strony dłużyły mi się niemiłosiernie. Dlatego postanowiłam odłożyć ‘’Wszechświaty’’ na później. Owo ‘’później’’ nastąpiło dwa dni temu i… przepadłam.
Kiedy już przeboleje się te pierwsze siedemdziesiąt stron, akcja nagle zaczyna szybko przeć do przodu i nie zatrzymuje się ani na chwilę aż do końca książki. Następne kartki mijają jak z bicza strzelił i to nie jest wina tego, że ‘’Wszechświaty’’ mają mało stron, czy papier jest grubszy niż u zwykłej książki. Nie. To akcja tak wciąga, że nie da się wysiedzieć spokojnie nie dowiadując się uprzednio jak zakończył się ostatni rozdział. Sama teoria nieskończonej ilości Wszechświatów, jest niezwykle ciekawa i co tu dużo mówić, po prostu oryginalna. Podziwiam pana Patrignani, że potrafił to tak umiejętnie przedstawić, i że nie pomieszało mu się to wszystko w głowie, jak mi w niektórych momentach.
''– Alex dlaczego nie przyszedłeś? Proszę cię, nie mów mi, że nie istniejesz.
– Jenny, jestem na molo. Jestem tutaj!
– Ja także, dokładnie tam, gdzie ty mówisz, że jesteś.''
Niestety, coś jednak mi nie grało. I to byli bohaterzy. Miałam wrażenie, że autor skupił się tak bardzo ma kreowanym przez siebie świecie, że mało poświęcił czasu się dla samych postaci. Co prawda nie byli najgorsi, ale mogli być zdecydowanie bardziej dopracowani. Za bardzo jak na mój gust zlewali się ze sobą, nie byli, że tak powiem wyraziści. Ale jest to jedyny minus (poza mało ciekawym początkiem) jaki dopatrzyłam się w całej powieści, więc jest zdecydowanie lepiej niż w innych książkach.
Podsumowując: pomimo początkowego zawiedzenia, książka okazała się naprawdę świetna i jeśli tylko będę miała okazję to sięgnę po kolejną część. Kreacja świata, cały ten pomysł równoległych rzeczywistości tak mnie wciągną, że nawet nie mogłam się skupić na nauce, myśląc cały czas, co będzie się dalej działo. Och i jeszcze ta magiczna okładka! Jedna z najpiękniejszych, jakie widziałam i najpiękniejsza z całej mojej biblioteczki. Mam nadzieję, że Wam również spodobały się ‘’Wszechświaty’’, albo spodobają się w przyszłości (lub w równoległym świecie ;)).
Lato
8/10
Coraz bardziej mnie kuszą te "Wszechświaty" :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i książka całkiem mi się podobała, ale oczekiwałam po niej więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
Dosyć głośny tytuł, jednak nie miałam przyjemności się z nim zapoznać, czyli kolejna książka do nadrobienia i kiedy znaleźć na to wszystko czas? :)
OdpowiedzUsuńHm.. Pierwszy raz słyszy się o tej książce. Nie powiem na 100%, czy przeczytam tą pozycję, ale czas pokaże. (Jakby nie było muszę się przejść do biblioteki w najbliższym czasie i wyrobić duplikat karty, bo się posiało. Drugą. W ciągu niespełna miesiąca.) [ Szept Myśli ]
OdpowiedzUsuńMiałam tę książkę w planach, ale musiałam zredukować moją listę fantasy dla młodzieży, bo za dużo już ich w kolejce było. Więc tę akurat z niej wyrzuciłam na razie. Może kiedyś jednak przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńMam na uwadze tą serię.
OdpowiedzUsuń[http://wachajac-ksiazki.blogspot.com/]
Cieszę się Twoją pozytywną recenzją , ponieważ mam ją dostać od przyjaciela na gwiazdkę .. Już się nie mogę doczekać , Leonardo miał oryginalny pomysł na fabułę , więc myślę ,że będzie to dobra książka fantasty .. ;)
OdpowiedzUsuńMi tam początek się podobał, ale muszę przyznać, że był trochę nudnawy.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do LBA :). Jeżeli masz czas i ochotę, pytania znajdziesz na moim blogu: http://breakfastatheyters.blogspot.com/2014/12/lba.html#more :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio tę książkę w bibliotece i do teraz zadaję sobie pytanie: Dlaczego nie wzięłam?! :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, czas pokaże;)
OdpowiedzUsuńSzkoda że bohaterowie nie są lepiej dopracowani.Nie raz czytałam książkę, która rozkręcała się po jakimś czasie, a szkoda, bo czasami ma się ochotę powieść odłożyć. Dobrze że Wszechświaty się zrehabilitowali :)
OdpowiedzUsuńO boże, jak ja chce tą książkę mieć i móc ją przeczytać! Może uda mi się ją gdzieś dorwać...
OdpowiedzUsuńMuszę to przeczytać!
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas to zajrzyj:
zrecenzowano.blogspot.com
Dopiero zaczynam, ale zrecenzowałam książkę "Gwiazd naszych wina". Może masz czas skomentować tę książkę lub recenzję na moim blogu. Zapraszam ;)
Też chciałam ją kupić! :D
OdpowiedzUsuńFajnie że spotkałaś autora, zazdroszczę
http://soelliee.blogspot.com/
Bardzo bardzo chcę przeczytać "Wszechświaty" :) Nawet mimo negatywnych opinii, które czytałam, nie zniechęciłam się tak łatwo :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę autografu! Słyszałam wiele negatywnych opinii na temat tej książki, ale toja mnie przekonała.
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja "Papierowe miasta" (John Green).
zrecenzowano.blogspot.com
Zapraszam ;)
nigdy nie słyszałam o tej książce ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja?;) Zacznij, a na pewno się odwdzięczę
Mój blog-klik
Mnie "Wszechświaty" zauroczyły i pochłonęły całkowicie :) Jestem po 2 częściach i czekam na 3 tom :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada ta trylogia, chyba dorzucę ją na listę książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam do siebie ---> http://moja-szczera-recenzja.blogspot.com/
Dużo już słyszałam o tej książce i bardzo chciałabym ją przeczytać. Taki pomysł światów równoległych nie jest może nowy, ale za to interesujący.
OdpowiedzUsuń