niedziela, 17 maja 2015

''Magisterium I: Próba Żelaza'' Holly Black, Cassandra Clare

Tytuł oryginału: Iron Trial
(Book One of Magisterium)
Tłumaczenie: Robert Waliś
Seria: Magisterium #1
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 352
Data wydania: 13 maja 2015
Większość dzieciaków zrobiłaby wszystko, żeby zdać ten egzamin - Próbę Żelaza. Ale nie Callum Hunt. On chce oblać. Ojciec przez całe życie przestrzegał go, żeby trzymał się od magii z daleka. Kiedy mimo swoich starać Call przechodzi Próbę Żelaza i dostaje się do Magisterium, wie, że to nie skończy się dla niego dobrze. I bardzo się stara, żeby go wyrzucono. Nie jest to jednakże takie łatwe. Podziemna siedziba Magisterium to miejsce mroczne, a jednocześnie fascynujące. Miejsce, gdzie splątane więzy połączą jego przeszłość z przyszłością.

Próba Żelaza to tylko początek.
Najważniejsza próba dopiero nadejdzie.


       Próba Żelaza jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Holly Black i jednocześnie drugim (po Darach Anioła) z Cassandrą Clare. Pani Black co prawda nie kojarzę, ale druga autorka jest mi dobrze znana. Clare (co wiem z Darów Anioła) doskonale radzi sobie z opisem świata przedstawionego i wplątywania w fabułę coraz to nowszych wątków, jednocześnie nie śpiesząc się z ich wyjaśnieniem. Holly Black natomiast była dla mnie niewiadomą. Aż do teraz.

       Może Wam się wydawać, że Próba Żelaza jest kolejną kopią Harry'ego Pottera, ale prawdę pisząc już wiele innych serii jest bardziej do niego podobnych. Wszystko - począwszy od głównego bohatera a skończywszy na przedstawieniu magii i świata magów -  jest zupełnie różne od tego, co stworzyła pani Rowling. Uparty może znaleźć kilka podobieństw, ale trzeba być naprawdę mocno upartym. Dla mnie to właśnie było największym zaskoczeniem, po prostu spodziewałam się historyjki à la Potter, miłej, ale niespecjalnie świeżej. Ogólnie Próba Żelaza, okazała się książką pełną pozytywnych niespodzianek.

       Pierwszym zaskoczeniem okazał się dla mnie główny bohater, Call.  Nie wiem, czego się po nim spodziewałam, jaki niby miał według mnie być, ale na pewno nie taki, jaki w rzeczywistości jest. Bo ostatnie, o czym mogłabym pomyśleć to sarkastyczny, nieco wybuchowy dwunastolatek z temperamentem. To, ile ma lat nie było dla mnie tajemnicą, ale jego osobowość już tak. A musicie wiedzieć, że lubię postacie z charakterem. I to bardzo. Call, który nie ma łatwo, wychowany jedynie przez ojca, wyśmiewany przez otoczenie z powodu braku matki i zranionej nogi, stał się młodym opryskliwym chłopcem, który wie, co zrobić, by nikt się do niego nie zbliżał. Dzięki swojemu ojcu doskonale zdaje sobie sprawę, że magia istnieje, ale w przeciwieństwie do innych tego typu historii, zostało mu wpojone, że wszystko, co ma z nią związek jest złe. 

       I tutaj zaczyna się cała historia. Nie będę jej przytaczać, bo wystarczy zerknąć do góry na opis książki. Jednak powiem, co było dla mnie kolejnym zaskoczeniem. Mianowicie przedstawienie magii. Nie pojawiała się ona znikąd, jakby nie miała nigdzie swojego źródła. Nie, ona cała magia opierała się na żywiołach. I jeśli mam już w jakąś magię wierzyć, to będzie właśnie taka magia. No i nie jest tak przejedzona jak ta tradycyjna, przynajmniej według mnie. To co jeszcze do mnie przemówiło, to cała szkoła Magisterium. Nie piszę budynek, bo budynkiem ona nie jest (przykro mi jeśli kogoś tym zawiodłam, ale nie spodziewajcie się żadnych średniowiecznych zamków). Pomysł był naprawdę ciekawy i w pełni wykorzystany.

''Ogień chce płonąć,

Woda chce płynąć,
Powietrze chce się unosić,
Ziemia chce wiązać,
Chaos chce pożerać.''

       Nie w sposób nie poczuć sympatii do bohaterów, nie tylko samego Calla, ale również jego dwojga najbliższych przyjaciół Tamary i Aarona (lubić go mogę już za samo imię), jak i innych postaci. Cała ich kreacja jest różnorodna, każdy charakter dopracowany, a osobowość unikalna. Nie wiem, której to autorki zasługa, ale chylę jej za to czoło, bo w pełni zasługuje na pochwałę. Cała książka jest napisana bardzo dobrym piórem i dało się nawet czasami zauważyć ten charakterystyczny dla Clare styl (m.in. w szczegółowych, ale nadal ciekawych opisach).

       Próba żelaza może wydawać się jedynie dla młodszych czytelników, ale każdy może po nią sięgnąć. Po prostu skierowana jest do szerszej publiki, a nie tylko dla dzieci, albo tylko dla młodzieży. Wystarczy trochę chęci, a każdy kto chce, może ją przeczytać. Dlatego polecam ją wszystkim bez wyjątku, a sama będę teraz z zniecierpliwieniem czekać na kolejną część.

8/10


Za egzemplarz recenzencki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Albatros!

Wyzwania:

22 komentarze:

  1. Również wyczekuję kontynuacji. Nie spodziewałam się po tej książce tak dużo dobrego. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym zabrać się za nią jeszcze w tym miesiącu, chociaż nie wiem, czy się wyrobię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli gdzieś spotkam to na pewno dam jej szansę, bo zapowiada się intrygująco ;)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba się skuszę, ale dopiero, jak nadrobię zaległości na półkach :)

    ocean-slow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaskoczyłaś mnie charakterem głównego bohatera... Nie spodziewałabym się tego. :P Chociaż po Twojej recenzji jestem bardziej na TAK dla tej książki, to i tak jak na razie nie mam jej w planach. Jeśli wpadnie w moje ręce przez przypadek - to przeczytam, ale specjalnie się o nią starać nie będę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj chcem, chcem bardzo!
    Hm, takie trochę połączenie Pottera i Percy'ego?Wchodzę w to ;D.
    Ta magia oparta na żywiołach wygląda jak fajny powiew świeżości.

    cityofdreamingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie jestem do końca przekonana do tej książki-nie do końca moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cóż, sama zasadzam się na tą książkę, ale szczerze mówiąc nie spodziewałam się po niej potterowskiej historyjki ^^ Po prostu książki bardziej dla dzieci po tej okładce, ale mam nadzieję, że książka mnie nie rozczaruje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi ciekawie :) Uwielbiam twórczość Cassandry Clare. Poza tym książka ma niesamowitą okładkę :)

    Pozdrawiam!
    O książkach - okiem Optymistki

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham tą okładkę, treść też mi się strasznie podobała i już nie mogę się doczekać kolejnych części :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka wydaje się być mega ciekawa, więc może kiedyś ją kupie :)
    Nominowałam Cię na swoim blogu do LBA, więc jeśli masz ochotę to odpowiedz na pytania. Pozdrawiam :) http://czytac-to-zyc-podwojnie.blogspot.com/2015/05/liebster-blog-award-5.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka bardzo mnie zaciekawiła i jak najbardziej mam ją w moich czytelniczych planach :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam Clare, więc na pewno po książkę bym sięgnęła. Ale to cudowne, że tak miło o niej piszesz, charakterem główny bohater przypomina mi, z Twojego opisu, Percy'ego :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy o niej nie słyszałam ale brzmi całkiem zachęcająco. Kolejna książka na mojej liście, która powiększa się z każdym dniem ;o
    Zapraszam do mnie:
    http://fandomowe-zycie-prim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. ja wiem, że się powtarzam, ale naprawdę się cieszę, iż niedługo sięgnę po tą pozycję.
    uwielbiam klimaty ala Harry Potter i po takie książki sięgam coraz częściej. mam nadzieję, że się na niej nie zawiodę. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cassandrę Clare po prostu uwielbiam ale tak jak dla Ciebie tak i dla mnie druga autorka jest zagadką. Mam nadzieję, że będę miała szansę sięgnąć po książkę bo ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiem sama, co mam myśleć o książce... Jak czytałam opis to wydawał mi się być dość schematyczny i nudny. Ale w sumie opis do Darów anioła też mnie nie zachęcił, a jednak całą serię uwielbiam. Może więc jak nadarzy się okazja, to przeczytam Magisterium ;)

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wiem czemu, ale jakoś nawet twoja pozytywna opinia mnie nie przekonała do tej książki. Jak zwykle: może kiedyś... ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Dodaje książkę na listę "must have'' :D
    Sam opis zachęca ale świadomość, że jedną z autorek jest Clare to jeszcze bardziej zachęca do przeczytania :3

    OdpowiedzUsuń
  20. Koniecznie muszę przeczytać, mam nadzieję, że Clare nie zawiedzie :D

    OdpowiedzUsuń

Dzięki wielkie za każdy komentarz, zwłaszcza taki, który nie składa się wyłącznie z np. ''Mam w planach'', ''Może przeczytam''. Każdy motywuje mnie do dalszego starania się i wkładania coraz więcej pracy i siebie w to co piszę :)

PS: Nie odpowiadam na komentarze typu: ''Obserwacja za obserwację?"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...