źródło: lubimyczytać.pl |
Tytuł oryginału: Rule
Seria: Naznaczeni mężczyźni #1
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 304
Data premiery: 18 marca 2014
Czasami zastanawiam się dlaczego
w ogóle czytam książki, które zdecydowanie nie pasują do mojego przedziału
wiekowego, jednak potem zdaje sobie sprawę, że mało mnie to obchodzi i czytam
tą książkę dalej. Tak było z ‘’Buntownikiem’’, książką, która należy do coraz
to popularniejszego New Adult, w którym z kolei nie brak mocnego języka, scen
seksualnych i problemów związanych z wkraczaniem w dorosłość. Wszystko to sprawia, że te książki różnią się
od znanego mi dobrze Young Adult, więc postanowiłam w końcu przeczytać choć
jedną. Wybór padł na ‘’Buntownika’’ Jay Crownover.
Trzy lata temu dziewiętnastoletni Remy Archer zginął w wypadku. Od tego dnia Rule, jego brat bliźniak, czuje się winny. Gdyby tylko nie zadzwonił wtedy do Remy'ego... Remy był jego drugą połówką, jego jasnym, lepszym odbiciem. Był doskonały. Kochali go wszyscy - rodzice, którzy zawsze żałowali, że Rule nie jest taki jak Remy. I kochała go jego dziewczyna - Shaw.
Remy nie żyje, lecz Shaw jest nadal częścią rodziny Archerów, która ofiarowała jej bezwarunkową miłość, jakiej dziewczyna nigdy nie zaznała od własnych rodziców. Ta piękna, dobra dziewczyna jest im bliższa niż Rule, wieczny buntownik z tatuażami. Śmierć Remy'ego zdruzgotała ich i jeszcze bardziej oddaliła od Rule'a, lecz Shaw jest zdecydowana połączyć tę rodzinę na nowo. Dla nich i dla siebie. Bo tylko ona wie, że zawsze kochała tylko Rule'a. I tylko ona zna sekret, który wreszcie musi wyjawić...//lubimyczytac.pl
Trzy lata temu dziewiętnastoletni Remy Archer zginął w wypadku. Od tego dnia Rule, jego brat bliźniak, czuje się winny. Gdyby tylko nie zadzwonił wtedy do Remy'ego... Remy był jego drugą połówką, jego jasnym, lepszym odbiciem. Był doskonały. Kochali go wszyscy - rodzice, którzy zawsze żałowali, że Rule nie jest taki jak Remy. I kochała go jego dziewczyna - Shaw.
Remy nie żyje, lecz Shaw jest nadal częścią rodziny Archerów, która ofiarowała jej bezwarunkową miłość, jakiej dziewczyna nigdy nie zaznała od własnych rodziców. Ta piękna, dobra dziewczyna jest im bliższa niż Rule, wieczny buntownik z tatuażami. Śmierć Remy'ego zdruzgotała ich i jeszcze bardziej oddaliła od Rule'a, lecz Shaw jest zdecydowana połączyć tę rodzinę na nowo. Dla nich i dla siebie. Bo tylko ona wie, że zawsze kochała tylko Rule'a. I tylko ona zna sekret, który wreszcie musi wyjawić...//lubimyczytac.pl
Książka poprowadzona jest w dwóch
perspektyw; Rule’a i Shaw. Przyznam, że w niewielu książkach natknęłam się na
coś takiego, na myśl przychodzi mi tylko ‘’Idealna chemia’’, ale pewnie były
jeszcze ze trzy cztery inne książki. Jest to świetny pomysł ponieważ możemy
dowiedzieć się jak i co czują się nasi główni bohaterowie. To zdecydowanie
największy plus całej tej książki.
Co do samych bohaterów… Mamy tu
klasyczny przykład z pozoru dwóch odmiennych ludzi. Shaw spokojna, ale zimna ułożona
studentka, która zawsze robi to co się od niej oczekuje oraz Rule mężczyzna z
tatuażami na całym ciele, kolczykami w każdym możliwym miejscu, który nie robi
nic innego prócz nawalania się i bzykania z każdą łatwą. Ale oczywiście okazuje
się, że nie są znowu tacy różni. Przyznam szczerze, że momentami irytowały mnie
ich relacje i zachowanie względem siebie. Nie raz nie dwa zastanawiałam się
dlaczego zachowują się jak niedoświadczone dzieci podczas gdy mają już po ponad
dwadzieścia lat.
Akcja skupiała się przede
wszystkim na uczuciu Rule’a i Shaw, ale nie brakowało też innych wątków.
Pierwszy z nich i zdawałoby się, że najważniejszy ze wszystkich - tragiczna
śmierć Remy’ego – według mnie powinien być nieco lepiej rozbudowany. Przyznaję,
że co rusz autorka coś o tym wspomniała, ale jednak czegoś mi w tym brakowało. Natomiast
nie mało było wszelakich scen ‘’kochania’’ się głównych bohaterów, czego
zdecydowanie jak dla mnie było za dużo. No ale to jeden z znaków rozpoznawczych
gatunku do którego należy ‘’Buntownik’’, więc nie mam prawa na to narzekać.
Podsumowując: raczej nie będę
fanką New Adult albo przynajmniej na razie. Może potrzebuje jeszcze kilka lat
by zrozumieć wszystkie pobudki, które targały bohaterami przez prawie całą
książkę. Może też brak mi zrozumienia co to samej istoty miłości i przyjaźni. Tak
czy inaczej książkę zaliczam do średnio udanych.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki wielkie za każdy komentarz, zwłaszcza taki, który nie składa się wyłącznie z np. ''Mam w planach'', ''Może przeczytam''. Każdy motywuje mnie do dalszego starania się i wkładania coraz więcej pracy i siebie w to co piszę :)
PS: Nie odpowiadam na komentarze typu: ''Obserwacja za obserwację?"