środa, 8 października 2014

''Dziedzictwo'' C. J. Daugherty

LC
Tytuł oryginału: Night School. Legacy
Seria: Wybrani #2
Wydawnictwo: Otwarte/Moondrive
Liczba stron: 400
Data premiery: 25 września 2013

Z racji niedalekich Targów w Krakowie i odwiedzin pani Daugherty na nich postanowiłam, że odświeżę sobie pamięć co do całej serii o Nocnej szkole. Niemałym motywatorem była też zbliżająca się premiera przedostatniej części pt. ‘’Zbuntowani’’. ‘’Wybranych’’ już przeczytałam, więc nadszedł czas na ‘’Dziedzictwo”, drugi z kolei tom. Jak wypadł w stosunku do ‘’Wybranych’’? Gorzej… a może jednak lepiej?

Czy Allie pozna wreszcie największą tajemnicę swojego życia i rozwiąże zagatkę Nocnej Szkoły? Kim jest tajemniczy szpieg działający w Akademii Cimmeria? Czy szkoła jest gotowa na kolejny atak Nathaniela?

‘’Najbliższa osoba może wyrządzić ci największą krzywdę.’’

Książka zaczęła się w środku akcji, kiedy to Allie ucieka przed… no właśnie przed kim? Ludźmi to na pewno, mężczyznami w garniturach, z tym też się zgodzę, ale co dokładniej o nich wiemy? I tu pojawia się to za co kocham autorkę najbardziej. Tajemnice. To one są największym atutem tej serii, to one sprawiają, że odróżnia się ona na tle innych. Pani Daugherty tak umiejętnie prowadzi akcję, że dosłownie nie możemy dowiedzieć się co się zdarzy, nawet za kilka stron, a co dopiero w następnych tomach. Tylko można ją za to podziwiać, a inni mniej utalentowani autorzy powinni brać z niej przykład.

‘’Teraz ja się przebiorę - poinformował zupełnie spokojnie. - Ale nie musisz się odwracać. Jestem Francuzem, nie wiem, co to wstyd.’’

Allie raczej nic się nie zmieniła. Nadal nieco irytująca nastolatka, która myśli, że nie obejdzie się w życiu bez chłopaka. No sorry, ale jak widać jestem zbyt wielką feministką, by muc zapałać do niej sympatią. Może inni mniej krytyczni ludzie ją polubią, ale ja zdecydowanie do nich nie należę. Wiem, że teraz jej życie nie jest najłatwiejsze, ale to nie wyjaśnia tego jak czasami się zachowuje. Było kilka momentów, w których poczułam do niej coś na kształt szacunku (zwłaszcza pod koniec książki), ale nie zmieniło to dużo w mojej opinii co do niej.

‘’Nie można mówić, że coś nie istnieje tylko dlatego, że się tego nie rozumie.’’

Przez niemal całą książkę Carter mnie denerwował. No rozumiem martwił się o Allie, nie chciał by stała się jej krzywda, ale nawet moja wyrozumiałość gdzieś się kończy. Nienawidzę nadopiekuńczych chłopaków niemal tak samo jak wyidealizowanych, a ten tutaj pobił skalę. Nie miał za grosz zaufania do Allie jeśli chodzi o jej stosunki do Sylviana, nie mówię, że nie miał żadnej racji, w końcu w tej serii króluje trójkąt miłosny, ale nie do przesady! O ile przez całe ‘’Dziedzictwo’’ mnie tym ‘’trochę’’ irytował to w ostatnim rozdziale znowu pozyskał moją względną sympatię. Nie napiszę dlaczego, bo to za dużo by zdradzało, ale jeśli jesteście ciekawi to przeczytajcie książkę ;). W tej części oficjalnie zakochałam się w Sylvainie. Jeśli wcześniej myślałam, że go kocham to sromotnie się pomyliłam. Był taki jaki powinien być Carter, to znaczy: opiekuńczy (ale bez przesady), wierzył w Allie mimo wszystko i pomagał jej jak tylko potrafił (oczywiście nie mówię, że C. tego nie robił – robił, ale z nieco innym skutkiem). I do tego cała ta francuska otoczka wokół niego sprawiła, że przepadłam bezpowrotnie, i jak mam nadzieję, Allie również.

‘’Najgorsze jest to, że kompletnie sobie nie uświadamiasz, jak bardzo masz to wypisane na twarzy. Zamierasz, kiedy tylko pojawia się w pobliżu, i nie odrywasz od niego wzroku. (…) Wiesz, co jest w tym wszystkim najsmutniejsze? Tylko ty nie widzisz tego, jak bardzo jesteś w nim zakochana.’’ (jeden z moich najukochańszych cytatów <3)

Niemal cała akcja książki skupia się na odkryciu szpiega Nathaniela. Nikt nie wie komu może zaufać a komu nie. Jednak nie jest to wszystko. Pojawia się trochę pobocznych wątków (nie mam na myśli tego romantycznego :P) i poznajemy z lekka kilka następnych tajemniczych postaci. Muszę to przyznać autorce, że choćby nie wiem co nie spodziewałam się tego jak zakończy się ‘’Dziedzictwo’’. Kompletnie mnie tym zaskoczyła i to pozytywnie. Moje szczęście, bo mam już na półce ‘’Zagrożonych’’, ponieważ z ciekawości długo bym nie wytrzymała. Po prostu… wow.

‘’No cóż, kiedy twoje życie rozpada się na kawałki, czasem rozpadasz się razem z nim.”

Jakie jest ogólne wrażenie? Zdecydowanie lepsze od ‘’Wybranych’’. Nie wiem na czym dokładnie polega magia tej książki, ale sprawia ona, że chyba jako jedyna druga część jest lepsza od pierwszej. Gorąco polecam do zapoznania się z ‘’Wybranymi’’ i ‘’Dziedzictwem’’, to może nie arcydzieła, ale kawał dobrej lektury. No i zawsze można się pocieszyć, że w takiej Cimmerii mają jeszcze więcej do nauki ;D

9/10

12 komentarzy:

  1. Hm.. Słyszało się o tej serii, ale nie mam jakoś przekonania. Okładka sama sugeruje, że to trójkącik itd, itd. I choć recenzja wysoko oceniona to mało prawdopodobne, aby sięgnęło się po tą pozycję oraz serię. [ Aleja Recenzji ]

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka mnie nie zachęca już od okładki, bo patrząc na nią widzę... "Zmierzch". Tak. Nie mam ochoty czytać miłosnych rozterek "Belli2"
    Takie moje zdanie, ale mimo twojej pochlebnej recenzji raczej długo nie sięgnę po tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam zamiar przeczytać, ale dopiero "Wybranych", bo całą tę serię mam przed sobą.
    PS Dołączam do czytelników. ;)
    Pozdrawiam, Shelf of Books :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam wiele o tej serii ale jakoś nigdy się za nią nie zabrałam. Nie wiem w sumie dlaczego. Przez jakiś czas głównie odrzucały mnie okładki. Ale po Twojej recenzji może w końcu po nią sięgnę?
    Pozdrawiam!

    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dużo dobrego słyszałam o tej serii i z chęcią się z nią zapoznam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle już opinii na temat tej serii czytałam, że już się nie mogę doczekać aż sama się z nią zapoznam ;) Ale znając życie jeszcze trochę sobie poczekam :D

    Pozdrawiam,
    http://booksofmeworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak strasznie mi się nie podobają te okładki tej serii... no tak strasznie! a ostatnio trafiłam na instagrama dziewczyny, która jest właśnie na tych okładkach i raczej jej nie polubiłam ;p teraz będą mi się kojarzyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam, polubiłam serię, aczkolwiek trzeci tom mnie rozczarował. Czekam na 4 :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham tę serię :) Też niedawno czytałam 2 tom, 3 też, teraz nie pozostaje nic innego, jak czekać na ZBUNTOWANYCH! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam zamiar przeczytać pierwszą część te serii i jak mi się spodoba, to również i następne części :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Po przeczytaniu pierwszej części tej serii już stałam się wielką fanką sagi. ;)
    Obecnie jestem przy końcu "Dziedzictwa" i mam zamiar przeczytać też "Zagrożeni" oraz czekam na "Zbuntowanych". :)
    Team Carter! ♥

    Zapraszam również do siebie.
    http://maagia-ksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dobra seria. Do mnie właśnie dotarła kolejna część, czyli "Zbuntowani" i w najbliższym czasie zabiorę się za czytanie :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki wielkie za każdy komentarz, zwłaszcza taki, który nie składa się wyłącznie z np. ''Mam w planach'', ''Może przeczytam''. Każdy motywuje mnie do dalszego starania się i wkładania coraz więcej pracy i siebie w to co piszę :)

PS: Nie odpowiadam na komentarze typu: ''Obserwacja za obserwację?"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...